piątek, 9 października 2015

To chyba już koniec... (CHYBA)

Jak pewnie większość zauważyła, blog przestaje się rozwijać. Dlaczego tak jest? Dobre pytanie.. Wszyscy, łącznie ze mną przestali pisać opowiadania. Nie mam zamiaru zasłaniać się brakiem weny, czy jakimś słabym pomysłem. Ja przestałam pisać, boo... po prostu przestałam prawie całkowicie pisać. Nie jestem dobra w pisaniu i wy dobrze o tym wiecie. Czego nie zamierzam ukrywać. Czas tego bloga już raczej dobiegł końca. Bardzo się cieszę, że niektórzy przetrwali czytając moje nudne info. Wszystko do dobre w końcu się kończy.. Może kiedyś uda nam się zacząć wszystko od nowa..

                                                                                ~Mam nadzieję, że nie ostatni raz, Avalon :x

                                                                                                                                #Nudne info

wtorek, 29 września 2015

Od Mizy Cd Jasona

Flame była dość… specyficzna. Nie niemiła, ale niecodzienna. Po kilku minutach rozmowy pożegnałam się z Jasonem i Flame i poszłam do siebie.
Xxx
- Halo! Pobudka!- obudził mnie jakiś basior.
- C,co?- byłam trochę zaspana.
- To ja, Jason.
Powoli wstałam.
-Tak? O co chodzi?
- Chciałem… chciałem ci coś pokazać. Chodź.

<Jason? >

środa, 2 września 2015

Od Jasona cd. Mizy, Flame

-W porządku - odparłem. Widać było że Miza czuje się lepiej. Skoro mogła się już kąpać... Nagle na polanę wpadła sarna a za nią wyskoczyła wadera.
-Flame! - zawołałem zdumiony, ale ona nie zwróciła na mnie uwagi i rzuciła się na sarnę. Zwierzę padło. Wtedy wadera nas dostrzegła i uniosła brwi.
-Jason - powiedziała zaskoczona, ale po chwili się uśmiechnęła.
-Flame, to jest Miza. Miza, to jest Flame - przedstawiłem sobie wadery. Flame się uśmiechnęła wesoło i uścisnęła łapę Mizy.
-Od kiedy jesteś w watasze? - zapytała Miza.
-Od niedawna. A ty? - odparła Flame.
-Też od niedawna.

< Flame, Miza?>

sobota, 22 sierpnia 2015

Od Anniki

Chodziłam sobie po lesie. Nudziłam się i to bardzo. Było gorąco, więc weszłam na drzewo i położyłam się na gałęzi. Zamknęłam na chwilę oczy. Gdy je otworzyłam, zobaczyłam jakiegoś wilka siedzącego niedaleko mnie. Usiadłam na gałęzi i zaczęłam się jej przyglądać. Gałąź powoli pękała. Chciałam z niej zeskoczyć, ale było za późno. Spadłam razem z nią na ziemię. Wilk odwrócił się i gdy mnie zobaczył, podbiegł do mnie i zapytał:
- Nic ci nie jest?
- Nic - odparłam niepewnie. Wilk podał mi łapę, jednak nie skorzystałam z jego pomocy i sama wstałam.
- Jak masz na imię? - zapytał nieznajomy.
- Annika - odparłam - A ty?

< Ktoś?> 

piątek, 21 sierpnia 2015

Nowa wadera!

Witaj Annika!
 
 


Od Arrowa cd Aeri

- Czekaj! Zaraz wracam.
Powiedziałem, po czym podszedłem do wysokiego drzewa. Tam, urwałem grubą gałąź. Wróciłem do Aeri. Gałąź wbiłem pod kamień. Zacząłem podsadzać kamień. W końcu Wadera wyjęła łapę.
- Dzięki.
Odparła, patrząc na łapę, na której była niewielka, lecz głęboka rana.
- Chodźmy. Trzeba to dopatrzeć.
Poszliśmy wolno. W końcu doszliśmy do jaskini medyka, który opatrzył jej łapę. W końcu wyszliśmy.
- I jak??
Uśmiechnąłem się.
- Dobrze... Tylko zastanawia mnie, czemu moje moce nie działały...
- Też nie wiem... Ale nie myślimy już o tym. Jesteś głodna?
Spytałem. Wadera kiwnęła głową na tak. Poszliśmy więc coś zjeść.


<Aeria?>

Od Immortal'a do The Gift Of Live

Przez całą noc nie mogłem spać. Coś nie dawało mi spokoju... Nie wiem co to było, ale czułem się dziwnie. W końcu jednak zasnąłem. Ale i w tedy nie było spokojnie... Dręczył mnie jeden i ten sam koszmar. Ja i Lily byliśmy w ciemnym lesie... Tam zobaczyliśmy wilka. Był czarny, zamiast głowy miał czaszkę. Coś do mnie szeptał, lecz nie wiedziałem co. W końcu zniknął, a mnieoobudził głos Lily.
- Imm? Co się stało?- Spytała ciepło. Głowa opadła na ziemię.
- Zły sen..- Mruknąłem. Lily poszła dalej spać. Ja postanowiłem się przejść. Było ciepło, nawet w nocy. Poszedłem na polanę. Lubiłem to ciche, rozległe miejsce. Gdy tam doszedłem, moim oczom ukazała się wadera. Jej futro świeciło w blasku wychodzącego słońca. Nagle, spojrzała w moją stronę.
- Hej.. Jestem Immortal.- Powiedziałem, podchodzą bliżej wadery. Ta wstała i uśmiechnęła się.
- Jestem The Gift Of Live.- Przedstawiła się.
- Masz... Ładne imię.
- Ta... Dzięki.
- Od kiedy tu jesteś?- Spytałem, chcąc nieco rozkręcić rozmowę.

<The Gift Of Live?>