Wilk przywitał się. Lecz ja jej nie pamiętam. Nie mogłam sobie przypomnieć kim ona jest. Jakaś wadera... Tyle to ja wiem.
- Kim jesteś? - zapytałam. Wciąż stałam osłupiona wpatrując się w wadere.
- Tasha - uśmiechnęła sie mówiąc to.
Za nim zdarzyła cokolwiek powiedzieć, a ja cokolwiek usłyszeć, zostałam pociągnięta przez Edwarda. Potknęłam sie lecz w miare szybko podniosłam.
Weszliśmy do pokoju w którym siedział jakiś wilk. Dziwnie go znałam, a jednak był on dla mnie całkowicie obcy.
- Witajcie, co Was sprowadza? - zapytał basior. Kurde, jak ja znałam ten głos. Tylko skąd?
- Znam Cię? - zapytałam, tak prosto z mostu.
- Tak, znasz mnie, Namino - powiedział spokojnym głosem.
Ja tylko pokiwałam głową. Nastapila cisza.
- A więc, coś się stało? - zapytał basior którego ponoć znałam.
- Tak, chyba jakas nagła utrata pamięci... Kiedy się spotkaliśmy dzisiaj to mnie nie pamietała, zupełnie osłupiała była... - opowiadał Edward.
- Yhm, wszystko możliwe. Wiesz jak mam na imię? - zapytał.. No ten, ten taki.
- Niee... A jak?
- Jestem Riki, poważnie mnie nie pamietasz? A jego? - tu wskazal Edwarda.
- Nie pamietam, chociaż chyba sie znaliśmy, albo to takie déjà vu. Dzisiaj go poznałam, to Edward. - rzekłam nieco podenerwowana.
- A wiesz gdzie jesteś?
- No gdzieś napewno, na przykład tu - mówiłam po czym zrobiłam krok w tył i dodałam:
- Kim jesteś? - zapytałam. Wciąż stałam osłupiona wpatrując się w wadere.
- Tasha - uśmiechnęła sie mówiąc to.
Za nim zdarzyła cokolwiek powiedzieć, a ja cokolwiek usłyszeć, zostałam pociągnięta przez Edwarda. Potknęłam sie lecz w miare szybko podniosłam.
Weszliśmy do pokoju w którym siedział jakiś wilk. Dziwnie go znałam, a jednak był on dla mnie całkowicie obcy.
- Witajcie, co Was sprowadza? - zapytał basior. Kurde, jak ja znałam ten głos. Tylko skąd?
- Znam Cię? - zapytałam, tak prosto z mostu.
- Tak, znasz mnie, Namino - powiedział spokojnym głosem.
Ja tylko pokiwałam głową. Nastapila cisza.
- A więc, coś się stało? - zapytał basior którego ponoć znałam.
- Tak, chyba jakas nagła utrata pamięci... Kiedy się spotkaliśmy dzisiaj to mnie nie pamietała, zupełnie osłupiała była... - opowiadał Edward.
- Yhm, wszystko możliwe. Wiesz jak mam na imię? - zapytał.. No ten, ten taki.
- Niee... A jak?
- Jestem Riki, poważnie mnie nie pamietasz? A jego? - tu wskazal Edwarda.
- Nie pamietam, chociaż chyba sie znaliśmy, albo to takie déjà vu. Dzisiaj go poznałam, to Edward. - rzekłam nieco podenerwowana.
- A wiesz gdzie jesteś?
- No gdzieś napewno, na przykład tu - mówiłam po czym zrobiłam krok w tył i dodałam:
- albo tu.
- No, poczucie humoru jej wróciło - mruknął pod nosem Edward.
- Wiesz kim jesteś?
- Wilkiem. I podobno mam na imię Namina.
- Nie podobno tylko na pewno. - rzekł Riki.
- Po co tyle pytań? - zapytalam.
< Edward>
- No, poczucie humoru jej wróciło - mruknął pod nosem Edward.
- Wiesz kim jesteś?
- Wilkiem. I podobno mam na imię Namina.
- Nie podobno tylko na pewno. - rzekł Riki.
- Po co tyle pytań? - zapytalam.
< Edward>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz