-Nom. Ważne, że się obudziłaś. Od kiedy masz taką moc?-zapytał, ale tym razem spokojniej.
-Od urodzenia. Trochę dziwne, że ty tego nie masz. No ale cóż. Genetyka nie pyta się o zdanie.-zaśmiała się.
-Ym, Melody? Z tego co wiem ojciec, ani matka nie mieli takiej mocy. Chyba, że to ukrywali.-Shir podniósł brew.
-Dobra, później wrócimy do tego tematu. Czas na obiad.-podszedł do jelenia i podał go Melody.
-Shir? Z tego co się orientuje ludzie mogą dostać salmonelli od nieupieczonego mięsa.-wtrąciłem się.
-Serio? Co to jest?
-To zatrucie pokarmowe. Tylko ludzie mogą takie mieć. Chodź upieczemy to.
<Shir?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz