- Przepraszam..- Mruknęła wadera, wstając.
- Nic się nie stało.- Odparłem.
- Arrow.- Przedstawiłem się.
- Aeria.
- Nic ci się nie stało? - Spytałem, patrząc jak wadera pociera bolącą głowę.
- Nie.. chyba.
- Może jesteś głodna?
- Cóż... Trochę.
- To chodźmy.- Uśmiechnąłem się. Wadera i ja poszliśmy do lasu. Jednak nie od razu zobaczyliśmy sarny.. Szukaliśmy ich od ponad dwóch godzin. W reszcie je znaleźliśmy. Duże stado. Upoliwaliśmy sarnę.
<Aeria?>
- Nic się nie stało.- Odparłem.
- Arrow.- Przedstawiłem się.
- Aeria.
- Nic ci się nie stało? - Spytałem, patrząc jak wadera pociera bolącą głowę.
- Nie.. chyba.
- Może jesteś głodna?
- Cóż... Trochę.
- To chodźmy.- Uśmiechnąłem się. Wadera i ja poszliśmy do lasu. Jednak nie od razu zobaczyliśmy sarny.. Szukaliśmy ich od ponad dwóch godzin. W reszcie je znaleźliśmy. Duże stado. Upoliwaliśmy sarnę.
<Aeria?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz