Rozejrzałam się
-No nieźle.
-Podeszłyśmy do baru aby zamówić po drinku na rozluźnienie. Nagle kelner przyniósł nam jeszcze po jednym
-To chyba pomyłka nie zamawiałyśmy kolejnego.-spojrzałyśmy pytajaco na kelnera
-To od tych dwóch panów siedzących tam w rogu
-No proszę, komuś wpadłaś w oko.
-Twój też jest niczego sobie-na jej twarzy zawidniał uśmiech odwróciłam się w ich stronę rzucając jednemu spojrzenie
-Nie za bardzo w moim typie i jest chyba wampirem ...nie chce powtórki Zmierzchu. -zaśmiałam się lekko ironicznie.
-Jestem ciekawa kim jest ten drugi. -kolejny raz lekko spojrzałam w ich stronę Rachel zrobiła tak samo spoglądając dyskretnie .
-Ps. twój wampir nadchodzi. -nie dało się ukryc jej wielkiego rozbawionego uśmiechu moja dziwna mina pewnie też była niczego sobie
-Nie chce ci psuć radosnej sytuacji ale twój też tu idzie.
<Rachel ? ;)>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz