środa, 27 maja 2015

Od Lakoty Cd Rachel

Wypiłam drinka i wzięłam następnego którego Mefisto dla mnie zamówił spoglądając na niego
-Tak myślałam kolorowe włosy u facetów to gejoza -uśmiechnęłam się do Rachel
-Po prostu liczyłam na darmowe drinki -uśmiech nie znikał mi z twarzy skierowałam wzrok na Hadesa który się pojawił jego partnerowi zmienił się humor
-Tylko o to ci chodziło?
-Dokładnie a czego ty chciałeś?
-Na pewno nie myślałyście że damy wam drinki za darmo -Wyszeptał Hades
-Coś wam się pomyliło dziewczyny- dopowiedział Mefisto
- Na nas już czas -Powiedziała głośno i stanowczo Rachel próbując wstać ale Mefisto złapał ją za rękę zmuszając do siedzenia
-Zabieraj te brudne łapska! -syknęła
-Ani mi się śni -uśmiechnął się wrednie spojrzałam na niego ostro
-To czego chcecie w zamian?
-Zgadnij ślicznotko -Próbowałam nie wybuchnąć śmiechem
-No a od kiedy geje wolą dziewczyny?-Rachel odezwała się z wrednym uśmieszkiem
-Wy myślicie że o to nam się rozchodzi? -Rzuciłam pytające spojenie Rachel ruszyła ramionami
-To o co wam chodzi ?
-Jak to o co? Musicie oddać nam trochę mocy -Wybuchłyśmy śmiechem prawie płacząc
-Teraz to dowaliłeś koleś na prawdę, dobry żart- Otarłam łzy. Hades szarpnął mocno moją rękę
-Jeśli myślisz że to głupi żart to grubo się mylisz nie jesteście pierwsze i nie ostatnie
-Co kurde?!-Odezwała się Rachel
-Chyba ci się sufit na łeb osunął szmaciarzu, obydwoje jesteście siebie warci
-Ciekawe jak chcecie to zrobić
-Chyba chcą wciągnąć moc odkurzaczem –zaśmiała się
-Koniec tej dennej rozmowy –Mefisto przerwał i przyłożył mały pistolet do głowy Rachel, a Hades do mojej. Przez chwile próbowałam połączyć wątki czy to taki żart, wkręt czy prawda spoglądając na dłoń Mefisto na której miał dziwny tatuaż już wiedziałam co to za typy spojrzałam na Rachel była spokojna chyba obmyślała jakiś plan w mojej on już powstał. Poleciały mi łzy udawałam że płacze -Wymiękasz co ? Fajną masz tą koleżankę -Zaśmiał się wrednie
-Bo ty masz pistolet i zrobisz mi krzywdę dlaczego chcesz to zrobić? Co my wam takiego zrobiłyśmy- wyjąkałam
-Ty się już nie odzywaj już nie jesteś taka cwana co- burknął Hades i spojrzał na Mefisto
-To teraz grzecznie idziemy kule są na takich jak wy nie chcecie by ktoś został nimi ranny
-Hades zaczął mnie prowadzić Mefisto z Rachel ruszyli później, wyczułam moment nie spodziewał się tego, szybkim skrętem obezwładniłam go dostał parę razy w twarz miał złamany nos poleciał na szklany stół stojący obok i wylądował na ziemi próbując ręką powstrzymać krwawienie stanęłam nad nim ze scyzorykiem
-Grubo to musiało boleć jeżeli nie chcesz też tak skończyć to spadaj -Mruknęła Rachel Mafisto szybko zareagował wycelował pistolet w moją stronę
-No strzelaj -Powiedziałam spokojnie a później odskoczyłam kula trafiła Hadesa w głowę który wstał, ale znów lizał podłogę robiąc krwawy ślad Rachel lekko drgnęła ale nie z widoku krwi z powodu świadków na szczęście zdarzenie zauważyły tylko 2 osoby
-Mafisto! ty idioto! …poplamiłeś mi płaszcz!
-Spojrzałam na niego z wyrzutem nie przejmując się Hadesem .Drgnęła
mu warga a broń wypadła z ręki

< Ale żem się rozpisała, wena wróciła  xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz