środa, 13 maja 2015

Od Mery CD Aramisy

-To sobie kup aparat słuchowy i nie zawracaj każdemu napotkanemu wilkowi głowy.-odparłam sucho przyglądając się waderze. ,,Wygląda jak marna podróba szopa pracza z łukiem''-stwierdziłam. Chyba jej mama zamiast iść do wyra z jej ojcem, to chyba się pomyliła i wbiła do szopa. Poczułam jej wzrok. Nastała niezręczna cisza. -Jesteś znajomą Hanta?-zaczęła nieśmiało. -Można tak powiedzieć. A ty? Czemu o to pytasz?-zapytałam. Nie czułam pustki. Nie tęsknie za, nim, wiem, że wróci z podkulonym ogonem i świecącymi ze smutku oczami, że go mamusia pobiła. Chociaż.. Czuję taką małą pustkę. Był moim jedynym przyjacielem.. można tak powiedzieć. Jak byłam wściekła na kogoś, to mogłam drzeć mordę na niego. A teraz on sobie poszedł jakby nigdy nic. No rozumiem, że siostra i sprawy rodzinne, ale może ja.. nie ważne. -Ja też... Nie tęsknisz za nim? -Z facetami tak jest.. Odchodzą, ale to tylko na chwilę. Później wracają i zjadają ci wszystko, co masz w zapasie.-zaśmiałam się nerwowo. Chciałam pocieszyć waderę.

<Aramisa?>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz