- Mamo! Tato! Co tak długo? - pytały się szczeniaki, gdy wróciliśmy
- Chcieliśmy pobyś sam na sam - powiedział Posejdon i mnie pocałował...
Nie opierałam się... Dzieci bawiły się w najlepsze, a my je obserwowaliśmy leżąc obok siebie.
- Co powiesz na kolejne dzieci skarbie? - spytał
- Wiesz, na razie sobie odpuśćmy z dziećmi... Dwójka nam wystarczy... - powiedziałam, choć wątpiłam bym odwodnia od tego go, ale zapewne zgodzi się kiedy indziej o tym porozmawiać
- Dobrze, odczekamy jeszcze trochę - powiedział
Uśmiechnęłam się na jego słowa, ale robiło się poźno...
- Dzieci do spania! - krzyknęłam do nich
-Ale mamo! - odkrzyknęły
- Słyszeliście mamę? Do spania - wsparł mnie Posejdon
Szczeniaki bez zwłoki poszły spać... My natomiast leżeliśmy obok nich i po chwili poszliśmy spać.
* Następnego dnia*
Wstałam bardzo późno zresztą tak samo dzieci... Nagle do komnaty wszedł Posejdon...
- Ältair,Atriau poznacie swoich wujków i ciocie, jak i kuzynostwo - oznajmił Posejdon
- Super! - krzyknęli i dodali - Jak się nazywają oni wszyscy?
- Wujkowie: Zeus i Hades, a ciocia: Hera i Persefona, a co do kuzynowstwa to macie ich pełno, nie będę wymieniał wszystkich imion, ale m.in. Apollo,Artemida, Atena,Hefajstos, Hermers, Herakles, Dionizos, Afrodyta,Macaria i wiele innych - odparł Posejdon
Zdziwiło mnie jak dużo kuzynostwa mają moje dzieci
- Imiona waszych kuzynów i kuzynek są dziećmi Zeusa, oprócz Macarii, bo to jest córka Hadesa i Pesefony- rzekł Posejdon
Zaprowadziliśmy szczeniaki do ich wujka, niestety nie było Hadesa. Wujostwo zgodziło się nimi zaopiekować przez cały dzień. My wróciliśmy do siebie...
- Jesteśmy sami kochana - powiedział
- I ? - spytałam niepewnie choć wiedziałam o co mu chodzi
- Nie wygłupiaj się już kotku - powiedział to i namiętnie mnie pocałował... Tak kochaliśmy się czy jak kto woli uprawialiśmy seks aż cały dzień.... Posejdon poszedł po dzieci, a ja spałam...
* Następnego dnia *
Dzieci nas obudziły, gdyż były głodne. Posejdon poszedł dla nas coś upolować, po kilku minutach wrócił z sarną, którą zjedliśmy wspólnie. Potem dzieci opowiadały jak fajnie było u wujka i cioci...
- Z kim się bawiliście? - spytałam
- Z wujkiem, ciociom, Apollem, Ateną, Artemidą, Afrodytą i Hefajstosem. Było fajnie ! - wykrzyczały
Uśmiechnęłam się na ich słowa.
- Chodźmy na spacer - błagały nas
Nie mieliśmy serca im odmówić, ale rozbolał mnie brzuch, a Posejdon się tym zmartwił. Poprosił Zeusa, który akurat przyszedł do nas by został ze szczeniakami, a my poszliśmy do medyka, który dokładnie mnie zbadał. Po bardzo długich minutach medyk wezwał do mnie Posejdona
- Moje gratulację, pańska małżonka jest w zaawansowanej ciąży - rzekł
- Co to znaczy w zaawansowanej? - spytałam
- Że urodzi pani 5 szczeniaków - odparł
Byłam w szoku... Posejdon był wniebowzięty, więc zaniósł mnie do domu i opowiedział to Zeusowi...
- Mamo co ci? - spytał Ältair
- Nic kochany, mamusia ma w brzuszku wasze rodzeństwo - odpowiedziałam
Dzieci się ucieszyły i aż skakały z radości. Posejdon podszedł do mnie i mnie pocałował...
- To cudownie, ale musisz cały czas leżeć jak zalecał medyk - powiedział kładąc się obok mnie....
Jestem w ciąży znowu, ale tym razem w zaawansowanej... Mam nadzieję, że nic się nie stanie szczeniakom... Nie wiem kiedy,ale zasnęłam, a obok mnie szczeniaki i Posejdon.....
* Następnego dnia *
Obudził mnie Posejdon bym zjadła śniadanie. Mąż cały czas czuwał przy mnie, a szczeniaki bawiły obok nas.... Nagle do pokoju wszedł Riki z Hadesem...
- Odsuń się od niej - warknął Riki
- Nie, Tasha się jasno wyraziła. - odparł
- To nie była jej dobrowolna decyzja! - warknął Riki
Hades spojrzał na mnie, ale nic nie mógł wyczytać..
- Przestańcie! Riki sama podjęłam tą decyzję bez przymusu, więc proszę zostaw mnie już w spokoju, gdyż nie mogę się denerwować bo jestem w ciąży - skłamałam dla dobra szczeniaków i tych nienarodzonych..... Choć ostatnie moje słowo było prawdą..
Riki odszedł ze spuszczoną głową, a Hades spędził czas z bratankami. Potem musiał wracać już do siebie.... Kocham Rikiego, ale mimo wszystko kocham moje dzieci, a miejsce matki jest przy dzieciach.... Dla ich dobra zrezygnowałam ze swojego szczęścia..... Dla mnie najważniejsze są moje dzieci i ich szczęście oraz bezpieczeństwo ....
< Riki??? Moja wena chyba wróciła na właściwy tor xD teraz wiesz, do czego potrzebne są mi te arty xD >