Wokół jaskini Alfy zebrało się stadko wilków.
- Witajcie na pierwszej audycji. Dzisiaj na wasze pytania odpowie Chione oraz Hanto. - rzekł dumnie Eddie. Z jego jaskini powolnym krokiem wyszły owe wilki.
- Najpierw proszę zdawać pytania do Chione. - poprosił Ed, a Chio uśmiechnęła się zachęcająco. Jeden wilk nieśmiało wyszedł przed inne i rozpoczął:
- Opowiesz jakąś ciekawą historię z dzieciństwa? Masz w ogóle taką?
- Owszem, mam sporo historii z dzieciństwa. Najciekawsza jest chyba ta,
jak po zamordowaniu matki i siostry uciekłam od ojca i brata w wieku
paru miesięcy. - odpowiedziała wilczyca. Na przód wysunął się kolejny wilk.
- Czemu nie chcesz mieć dzieci?
- Mam złe doświadczenia. Percy, mój młodszy brat pomógł w morderstwie
mojej ukochanej siostry i matki. Poza tym jako młodszy brat był
wnerwiający i głupi. Nie mam podejścia do szczeniaków.
- Gdybyś mogła, w jakie zwierzę byś się zamieniła?
- Hm... trudne pytanie. Na pewno w coś dużego i silnego, abym mogła przyjść do ojca i brata i pomścić Lunę oraz mamę.
- Miałaś już kiedyś partnera?
- Nie, nie miałam. Ale Luna miała i okropnie jej zazdrościłam.
- Czy farbowałaś kiedykolwiek swoje futro?
- Co ty? Ja? W życiu! Mi się podoba błękitno - białe i niech tak zostanie.
- Ile razy powiedziałaś coś miłego o wilku, w którym jesteś zakochana?
- To też trudne... stale myślę o nim same miłe rzeczy, ale nie spotykam go
często. Nie miałam okazji powiedzieć mu czegoś miłego wprost.
- Co robisz w nocy, gdy nie możesz spać?
- Wychodzę z jaskini i idę przed siebie. Wkrótce sen sam przychodzi i wracam do jaskini.
Po tej kwestii nastała chwila niezręcznej ciszy
- Czy to już wszystkie pytania do Chione? - zapytał Edward. Odpowiedziała mu cisza, więc powiedział: - Teraz można zadawać pytania do Hanta. - owy wilk uśmiechnął się szeroko i tryumfalnie. Pierwszy śmiałek zapytał:
- Po co ci tyle
kolczyków?
- Bo ładne. Poza tym może to dziwne, ale lubię ten specyficzny ból podczas przekłuwania. Można powiedzieć - uzależnienie.
- Czemu nie masz
źrenic a widzisz?
- Taka uroda, psze pani.
- Lubisz masło
orzechowe?
- Ujdzie. Wolę jednak bardziej konkretne jedzenie.
- Masz jakąś
sytuację, której żałujesz wyboru?
- No było, było. Powinienem był wziąć ze sobą siostrę, gdy odszedłem z domu. Lepiej byśmy sobie radzili razem, niż osobno. Ale niestety pozwoliłem jej zostać i jak to się skończyło, to wiem tylko ja.
- Najbrutalniejsza zbrodnia w twoim
wykonaniu?
- Myślisz, że powiem? Tak przy Alfie? - uśmiechnął się sarkastycznie Hanto - Chociaż byłoby co opowiadać.
- Czy chciałbyś mieć kiedykolwiek tatuaż?
- W końcu jakieś ciekawsze pytanie, o chwała ci, wilczurze. Myślałem o tym wielokrotnie i doszedłem do wniosku, że tak, chciałbym. Mam już nawet wymyślone parę wzorów. Są jednak dwa problemy. Po pierwsze - nie znam nikogo, kto potrafiłby zrobić taki tatuaż, jaki ja chcę. Po drugie - musiałbym mieć wygolony kawał futra, bo przecież tatuaże się robi na skórze. A nie jestem pewien, czy dobrze wyglądałbym z częściowym brakiem futra...
- Co robiłeś dziś rano?
- Obliczałem ile godzin życia ci zostało, podmiocie. Nigdy więcej takich chu... wróć, kijowych pytań. Także, ktoś ma jeszcze jakieś pytanka?
Powtórnie nastała cisza, więc pałeczkę przejął Edward.
- Dziękujemy wszystkim za udział w przedsięwzięciu, mamy nadzieję, że dowiedzieliście się wszystkiego, czego chcieliście. Do zobaczenia za tydzień! - pożegnał się Ed. Wszystkie wilki powoli zaczęły się rozchodzić w swoje strony.
~kuniec audycji :3~