czwartek, 9 kwietnia 2015

Od Edwarda cd Larisy

- Nie naciskaj! Idź do Jacka i powiedz mu żeby wracał już do domu. - zmieniłem temat. Nie chcę, żeby mieszała się w moje osobiste sprawy.
- Czemu? - zapytała robiąc duże, smutne oczka.
- Jest już późno. Musisz odpocząć. Jak nie masz serca go pożegnać, to ja to zrobię. Bandyci nie są tu mile widzani. - wzruszyłem ramionami
- On nie jest bandytą! - tupneła łapą. Nie wiem co tym chciała zrobić. Przestraszyć? Pff... nonsens. Wstałem i ominąłem szerokim łukiem waderę ignorując jej wściekłość, która niemal z niej wypływała.
- Jack! Dzięki, że pomogłeś. To pa! - powiedzałem prosto z mostu.

<Larisa?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz