poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Audycja z Chione i Hantem

Wokół jaskini Alfy zebrało się stadko wilków.
- Witajcie na pierwszej audycji. Dzisiaj na wasze pytania odpowie Chione oraz Hanto. - rzekł dumnie Eddie. Z jego jaskini powolnym krokiem wyszły owe wilki.
- Najpierw proszę zdawać pytania do Chione. - poprosił Ed, a Chio uśmiechnęła się zachęcająco. Jeden wilk nieśmiało wyszedł przed inne i rozpoczął:

 - Opowiesz jakąś ciekawą historię z dzieciństwa? Masz w ogóle taką?
 - Owszem, mam sporo historii z dzieciństwa. Najciekawsza jest chyba ta, jak po zamordowaniu matki i siostry uciekłam od ojca i brata w wieku paru miesięcy. - odpowiedziała wilczyca. Na przód wysunął się kolejny wilk.

- Czemu nie chcesz mieć dzieci?
 - Mam złe doświadczenia. Percy, mój młodszy brat pomógł w morderstwie mojej ukochanej siostry i matki. Poza tym jako młodszy brat był wnerwiający i głupi. Nie mam podejścia do szczeniaków.

 - Gdybyś mogła, w jakie zwierzę byś się zamieniła?
 - Hm... trudne pytanie. Na pewno w coś dużego i silnego, abym mogła przyjść do ojca i brata i pomścić Lunę oraz mamę.

 - Miałaś już kiedyś partnera?
 - Nie, nie miałam. Ale Luna miała i okropnie jej zazdrościłam.

 - Czy farbowałaś kiedykolwiek swoje futro?
 - Co ty? Ja? W życiu! Mi się podoba błękitno - białe i niech tak zostanie.

 - Ile razy powiedziałaś coś miłego o wilku, w którym jesteś zakochana?
- To też trudne... stale myślę o nim same miłe rzeczy, ale nie spotykam go często. Nie miałam okazji powiedzieć mu czegoś miłego wprost.

 - Co robisz w nocy, gdy nie możesz spać?
 - Wychodzę z jaskini i idę przed siebie. Wkrótce sen sam przychodzi i wracam do jaskini.

Po tej kwestii nastała chwila niezręcznej ciszy
 - Czy to już wszystkie pytania do Chione? - zapytał Edward. Odpowiedziała mu cisza, więc powiedział: - Teraz można zadawać pytania do Hanta. - owy wilk uśmiechnął się szeroko i tryumfalnie. Pierwszy śmiałek zapytał:


- Po co ci tyle kolczyków?
 - Bo ładne. Poza tym może to dziwne, ale lubię ten specyficzny ból podczas przekłuwania. Można powiedzieć - uzależnienie.


- Czemu nie masz źrenic a widzisz?
- Taka uroda, psze pani. 

- Lubisz masło orzechowe?
 - Ujdzie. Wolę jednak bardziej konkretne jedzenie.

- Masz jakąś sytuację, której żałujesz wyboru?
  - No było, było. Powinienem był wziąć ze sobą siostrę, gdy odszedłem z domu. Lepiej byśmy sobie radzili razem, niż osobno. Ale niestety pozwoliłem jej zostać i jak to się skończyło, to wiem tylko ja.

- Najbrutalniejsza zbrodnia w twoim wykonaniu?
 - Myślisz, że powiem? Tak przy Alfie? - uśmiechnął się sarkastycznie Hanto  - Chociaż byłoby co opowiadać.

- Czy chciałbyś mieć kiedykolwiek tatuaż?
 - W końcu jakieś ciekawsze pytanie, o chwała ci, wilczurze. Myślałem o tym wielokrotnie i doszedłem do wniosku, że tak, chciałbym. Mam już nawet wymyślone parę wzorów. Są jednak dwa problemy. Po pierwsze - nie znam nikogo, kto potrafiłby zrobić taki tatuaż, jaki ja chcę. Po drugie - musiałbym mieć wygolony kawał futra, bo przecież tatuaże się robi na skórze. A nie jestem pewien, czy dobrze wyglądałbym z częściowym brakiem futra...

- Co robiłeś dziś rano?
- Obliczałem ile godzin życia ci zostało, podmiocie. Nigdy więcej takich chu... wróć, kijowych pytań. Także, ktoś ma jeszcze jakieś pytanka?

Powtórnie nastała cisza, więc pałeczkę przejął Edward.
- Dziękujemy wszystkim za udział w przedsięwzięciu, mamy nadzieję, że dowiedzieliście się wszystkiego, czego chcieliście. Do zobaczenia za tydzień! - pożegnał się Ed. Wszystkie wilki powoli zaczęły się rozchodzić w swoje strony.

~kuniec audycji :3~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz