Znów rzuciłam kamień do ciemnej smolistej wody.
- Mam pomysł!
- Jaki? - zapytał zaciekawiony
- Zróbmy zawody kto dalej rzuci kamieniem.
- Jaki? - zapytał zaciekawiony
- Zróbmy zawody kto dalej rzuci kamieniem.
- Dobry pomysł. - podniósł kamień za pomocą telekinezy
- Ale na razie bez użycia mocy. - uśmiechnełam się
- Boisz się, że przegrasz?
- Nie, po prostu to będzie za proste i nie takie fajne. A potem za pomoca mocy, co o tym myslisz?
- Niech będzie.
Chwyciłam kamień i rzuciłam. Poleciał całkiem daleko robiąc plusk.
- Ale na razie bez użycia mocy. - uśmiechnełam się
- Boisz się, że przegrasz?
- Nie, po prostu to będzie za proste i nie takie fajne. A potem za pomoca mocy, co o tym myslisz?
- Niech będzie.
Chwyciłam kamień i rzuciłam. Poleciał całkiem daleko robiąc plusk.
- Teraz twoja kolej - podałam mu kamień, który leżał obok mojej łapy
<Will?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz