- No... to zależy. - odparłem.
- Aha. - mruknęła wadera. Siedzieliśmy tak w ciszy dość długo, aż postanowiłem trochę rozładować sytuację i zacząłem podnosić kamyki i piasek w pobliżu, oczywiście za pomocą telekinezy. Lakota nie była zbyt zainteresowana, do momentu aż kamienie nie zaczęły śmigać w stronę smolistej wody.
- Hej, całkiem fajne! - powiedziała i złapała jeden kamień, ciskając nim w morze.
- Dzięki. - uśmiechnąłem się lekko.
<Lakota?>
- Aha. - mruknęła wadera. Siedzieliśmy tak w ciszy dość długo, aż postanowiłem trochę rozładować sytuację i zacząłem podnosić kamyki i piasek w pobliżu, oczywiście za pomocą telekinezy. Lakota nie była zbyt zainteresowana, do momentu aż kamienie nie zaczęły śmigać w stronę smolistej wody.
- Hej, całkiem fajne! - powiedziała i złapała jeden kamień, ciskając nim w morze.
- Dzięki. - uśmiechnąłem się lekko.
<Lakota?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz