poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Od Felixa cd Aishy

Stanęliśmy na wyznaczonych miejscach przy ołtarzu. Wszystkie rozmowy i szepty natychmiast ucichły.
- Zebraliśmy się tu, aby połączyć Savę i Arrowa, oraz Aishę i Felixa węzłem małżeńskim. - rozpoczął Edward, a na moim pyszczku zagościł cień uśmiechu - Kochani. Po co się żenić? Tego nie trzeba tłumaczyć. Parę minut przed zawarciem związku małżeńskiego przypomnijmy sobie tylko, na czym genialność małżeństwa polega. Małżeństwo to powstanie nowego stworzenia. Z dwóch ludzi powstaje jedno nowe. Co to jest to nowe? To małżeństwo. Z dwóch ciał jedno ciało. Z dwóch woli „mojej” i „twojej”, jedna wola „nasza”. Zawarcie małżeństwa można porównywać z narodzeniem dziecka, można porównać ze stworzeniem świata.
Dziś powstaje wasz nowy świat. Czyż nie jest to piękne? Czyż nie jest to cudowne, że zaczynacie tworzyć coś absolutnie nowego? Czyż nie jest to genialne, że to nowe stworzenie nie jest dziełem przypadku, ale konsekwentnej i odpowiedzialnej miłości? Ale jeśli małżeństwo jest nowym stworzeniem, to nic dziwnego, że trzeba będzie się go uczyć. Geniusz małżeństwa nie polega na tym, że się wie jak będzie, ale że się wszystko zrobi, żeby było jak najlepiej. - zaczął wspaniałe kazanie Edward. Mówił tak wspaniale przez następne paręnaście minut.
- Felixie, Aisho, Arrowie, Savo, rodzino, przyjaciele, goście. Czyż jest coś piękniejszego niż miłość dwojga ludzi, która chce być na zawsze? - skończył monolog Ed. Potem chyba nam wszystkim podniósł się poziom podekscytowania. Czas na przysięgę, a potem pocałunek, i... i już. Wygłosiliśmy nasze przysięgi i nadszedł czas na pocałunek.

<Aisha? Kazanie Edzia to wcale a wcale nie jest tekst sklejony z kazań ślubnych znalezionych w necie xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz