To było chore. Co ja tak właściwie zrobiłam? Co to było? Czy to było tylko jednorazowe użycie, czy mogę to powtórzyć? Na te wszystkie pytania, które sobie zadawałam nie znałam odpowiedzi. I chyba nie poznam. Postanowiłam położyć się spać. Cudem chodzę na nogach. Potrzebuje trochę siły. Położyłam się na ziemi i momentalnie zasnęłam.
--Sen--
Wokół mnie była biała nie kończąca się przestrzeń, a przede mną czarny basior. Cały w krwi.
- Ocaliłaś się przed losu swego końcem. Lecz ja mam dużo czasu... poczekam - powtarzał w moich myślach coraz bardziej prowadząc mnie do rozpaczy. O co mu chodzi?! Czy zrobiłam coś źle? Kto to? Nagle poczułam, że się duszę.. Otworzyłam oczy. Nie mogłam nabrać powietrza do płuc. Byłam już bliska zemdlenia z braku powietrza, ale w końcu udało mi się wykrztusić problem. A dokładniej nic, ale przynajmniej mogłam oddychać. Postanowiłam to trochę rozchodzić. Może był, to po prostu koszmar. Każdemu się zdarza.
<Hanto? :D>
--Sen--
Wokół mnie była biała nie kończąca się przestrzeń, a przede mną czarny basior. Cały w krwi.
- Ocaliłaś się przed losu swego końcem. Lecz ja mam dużo czasu... poczekam - powtarzał w moich myślach coraz bardziej prowadząc mnie do rozpaczy. O co mu chodzi?! Czy zrobiłam coś źle? Kto to? Nagle poczułam, że się duszę.. Otworzyłam oczy. Nie mogłam nabrać powietrza do płuc. Byłam już bliska zemdlenia z braku powietrza, ale w końcu udało mi się wykrztusić problem. A dokładniej nic, ale przynajmniej mogłam oddychać. Postanowiłam to trochę rozchodzić. Może był, to po prostu koszmar. Każdemu się zdarza.
<Hanto? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz