Postanowiłam udać się do Eddiego w związku z moim awansem. Minęło sporo
czasu, a ja dalej nie dostałam odpowiedzi. Wyszłam z domu i poszłam w
kierunku jaskini alfy. Doszłam tam i zamarłam. W środku Eddie rozmawiał z
jakąś waderą. Nagle przybliżyli się do siebie i pocałowali. Chrząknęłam. Odskoczyli od siebie.
- O, Aisha. Co cię sprowadza? - zapytał.
- Możemy... wiesz, pogadać na osobności? - spytałam.
- Dobra. - szepnął coś do ucha fioletowo - białej waderze. Uśmiechnęłam się do niej, a ona do mnie. Edward wyprowadził mnie na zewntąrz i ponowił pytanie.
- Sprowadza mnie tu kwestia awansu. - zaczęłam - Chciałabym zostać przywódcą strategów. No wiesz... dowodzić innymi strategami i w ogóle.
- Ach tak.. - mruknął.
- No to... jaka będzie odpowiedź? - zapytałam nieśmiało.
Zastanowił się po czym odpowiedział:
- O, Aisha. Co cię sprowadza? - zapytał.
- Możemy... wiesz, pogadać na osobności? - spytałam.
- Dobra. - szepnął coś do ucha fioletowo - białej waderze. Uśmiechnęłam się do niej, a ona do mnie. Edward wyprowadził mnie na zewntąrz i ponowił pytanie.
- Sprowadza mnie tu kwestia awansu. - zaczęłam - Chciałabym zostać przywódcą strategów. No wiesz... dowodzić innymi strategami i w ogóle.
- Ach tak.. - mruknął.
- No to... jaka będzie odpowiedź? - zapytałam nieśmiało.
Zastanowił się po czym odpowiedział:
<Edward? Dostaje awans? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz