- Aktualnie takowego nie posiadam. - zaśmiałem się. Szliśmy dalej w stronę gór. Atmosfera była przyjemna, lecz nie chciało mi się wspinać na górę. Szliśmy cicho obok siebie obserwując naturę. O tej porze było przepięknie. Kwiaty zaczeły wychodzić zza ziemi, drzewa rozkwitać. Słońce grzało a wiaterek lekko wiał z północy na południe. Kwiaty które już rozkwitły dawały śliczną woń.
- Jak pięknie. - szepnąłem w zadumuie
- No. - przytakneła wpatrując się w zające, które wesoło goniły kolegę. Zjadłbym jednego, ale chyba nie jestem aż taki chamski.
<Namina? Sorry, że tak krótko ale nie mam pomysła xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz