Wywróciłam oczami.
- A skąd ty możesz wiedzieć na kogo ja zasługuję, hę? - zapytałam uszczypliwie.
- Po prostu wiem - odparł.
- A niby skąd? - uśmiechnęłam się tryumfalnie. Hanto nic o mnie nie wiedział.
- Bo znam twoją matkę. Jesteś do niej podobna - powiedział. Poczułam uderzenie fali gorąca.
- Niby skąd znasz mamę? - spytałam drżącym głosem.
- Znam. Nie twoja sprawa młoda - teraz to on miał wypisany tryumf na twarzy.
Prychnęłam.
- Hanto, ty nic o mnie nie wiesz - parsknęłam.
- A skąd ty możesz wiedzieć na kogo ja zasługuję, hę? - zapytałam uszczypliwie.
- Po prostu wiem - odparł.
- A niby skąd? - uśmiechnęłam się tryumfalnie. Hanto nic o mnie nie wiedział.
- Bo znam twoją matkę. Jesteś do niej podobna - powiedział. Poczułam uderzenie fali gorąca.
- Niby skąd znasz mamę? - spytałam drżącym głosem.
- Znam. Nie twoja sprawa młoda - teraz to on miał wypisany tryumf na twarzy.
Prychnęłam.
- Hanto, ty nic o mnie nie wiesz - parsknęłam.
<Hanto? Wykażesz się inteligencją czy głupotą? c:>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz