czwartek, 19 marca 2015

Od Rachel cd Leona

Cóż, musiałam działać... a jakoś nie sądzę, żeby zamrożenie tego czegoś dało, a szczególnie, że wydostałoby się za szybko, dodatkowo straciłabym za duż energii... pozostało mi już tylko użycie mocy, o ktorych "przypadkowo zapomniałam" wspomnieć Leonowi... jako pierwsze trzeba pozbawić potwora wzroku... użyłam moich mocy ciemności i otoczyłam jego najbliższe otoczenie całkowitym mrokiem... miałam tylko nadzieję, że tym razem nie wysłałam czegoś do innego wymiaru. Następny krok był zadziwiwająco wręcz łatwy. Po prostu strzeliłam w wodę błyskawicą... po chwili potwór, porażony wstrząsem elektrycznym padł oszołomiony do wody. No, jeden problem z głowy. Odwołałam "chmurę" mroku. Tak sobie myślę... tam chyba kiedyś było kilka ptaków... Dobra, to nie ważne! Podbiegłam do Leo i przetransportowałam nas za pomocą ciemności w jakieś bezpieczne miejsce... no kto by pomyślał, że bycie wnuczką Lucyfera ma jakieś atuty! Spojrzałam zaniepokojona na nieprzytomnego basiora. Mogłam tylko czekać, cóż, nie znam się na magii leczniczej ani nic w tym rodzaju...

<Leo? xD>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz