- No... idę odprowadzić Sakurę - powiedziałem niepewnie.
- Ach tak...
- Felix mu pozwolił - Saku stanęła w mojej obronie.
- Felix? - mama spojrzała z niechęcią na Saku. Zresztą moja znajoma to odwzajemniła.
- Tak - potwierdziłem.
- Cóż... Twoja znajoma będzie musiała sobie sama poradzić, a my idziemy do domu - zarządziła mama.
- Aisha, daj się dzieciakowi wyszaleć - Saku próbowała mnie bronić, ale zamilkła pod wpływem spojrzenia mamy.
- Wracamy. - powiedziała dobitnie. Spojrzałem w niemej prośbie na Sakurę.
- Ach tak...
- Felix mu pozwolił - Saku stanęła w mojej obronie.
- Felix? - mama spojrzała z niechęcią na Saku. Zresztą moja znajoma to odwzajemniła.
- Tak - potwierdziłem.
- Cóż... Twoja znajoma będzie musiała sobie sama poradzić, a my idziemy do domu - zarządziła mama.
- Aisha, daj się dzieciakowi wyszaleć - Saku próbowała mnie bronić, ale zamilkła pod wpływem spojrzenia mamy.
- Wracamy. - powiedziała dobitnie. Spojrzałem w niemej prośbie na Sakurę.
<Saku? Wybronisz mnie? xD>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz