sobota, 7 marca 2015

Od Felixa cd Aishy

- Przecież dzisiaj je bawiłem. - wyszczerzyłem się
- Ej, na serio mówię.
- No wiem. - przytuliłem ją. Chwilę tak leżeliśmy po prostu myśląc. - Chyba będziemy musieli się przeprowadzić, tu może nie być miejsca dla nas wszystkich. - rzuciłem temat
- Też o tym wcześniej rozmyślałam. Może jutro wyjdziemy na długi spacer i zaczniemy szukać jakiegoś fajnego miejsca?
- Pewnie. A szczeniakom też to zrobi na dobre, bo się wybiegają.
- Mhm... - mruknęła - Ale mi się chce spać... - ziewnęła
- Zasłużyłaś na sen. Ja jeszcze pójdę na chwilę do dzieci, żeby trochę je uspokoić przed snem.
- Dobra. Jak wrócisz, pewnie będę spała, więc... dobranoc. - dała mi buziaka, a ja wstałem. Poszedłem do Aramisy i Jasona, którzy bawili się w berka.
- Hej, młodziaki, chcecie posłuchać jakiejś historii? - spytałem, a one odwróciły się w moją stronę
- A o czym? - spytały niemal równocześnie
- Opowiem wam o... smokach. - Aramisa przewróciła oczami, a Jason natomiast przybliżył się zaciekawiony - Nie lubisz smoków, Aramisa? - spytałem
- No... średnio.
- A o czym lubisz słuchać?
- Nie wiem. - wzruszyła ramionami i zaczęła myśleć - Może być o skrzatach.
- Niech będzie. Chodźcie tu do mnie. - zaprosiłem szczeniaki łapą i usiadłem. One położyły się obok mnie, opierając na mnie głowy. Zacząłem opowiadać historię o skrzacie podróżniku, który uwielbiał oswajać smoki. Puściłem wodze fantazji i opowiadałem najróżniejsze historie. W pewnym momencie usłyszałem ich wyrównane oddechy i zobaczyłem, że ich oczy są zamknięte. Przeniosłem delikatnie oba śpiące wilki na posłanie. Położyłem się obok Aishy i zasnąłem.

<Aisha? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz