Myślałem intensywnie nad tym dlaczego Saku i mama się nie lubią. Może to
z mojego powodu... a może z jakiegoś innego. Sam nie wiedziałem i
odstawiłem te myśli na boczny tor. Doszliśmy do jaskini mojej
przyjaciółki.
- No to... do jutra - powiedziała Saku.
- Ta, do jutra. - odpowiedziałem i ruszyłem w swoją stronę.
*Z powrotem w domu*
- Tato, a dalczego mama i Sakura się nie lubią? - spytałem przy kolacji.
- Zakochałeś się w Sakurze, czy jak? Ciągle przy kolacji opowiadzasz jaka to ona fajna. - powiedziała Aramisa robiąc minę złośliwca.
- Zamknij się - warknąłem.
- Nie mów do mnie takim tonem - wrzasnęła Misa.
- Bo co mi zrobisz? - uśmiechnąłem się wyzywająco.
- Pojedynek? - spytała.
- Okej.
Wstaliśmy i przeszliśmy na środek. Ara rzuciła się na mnie. Nie zdążyłem uskoczyć i poleciałem na ziemię.
- Przestańcie! - krzyknęła mama wchodząc między nas.
- Wygrałam - siostra uśmiechnęła się do mnie tryumfalnie. Skwitowałem to pogardliwym prychnęciem i wyszczerzyłem się drwiąco do bliźniaczki.
- Mama i Sakura nie lubią się... nieważne - mruknął tata.
*Następnego dnia*
Dziś to Sakura przyszła do mnie, a nie ja do niej. Wyszliśmy na zewnątrz i ruszyliśmy w nieznanym na razie kierunku.
- No to... do jutra - powiedziała Saku.
- Ta, do jutra. - odpowiedziałem i ruszyłem w swoją stronę.
*Z powrotem w domu*
- Tato, a dalczego mama i Sakura się nie lubią? - spytałem przy kolacji.
- Zakochałeś się w Sakurze, czy jak? Ciągle przy kolacji opowiadzasz jaka to ona fajna. - powiedziała Aramisa robiąc minę złośliwca.
- Zamknij się - warknąłem.
- Nie mów do mnie takim tonem - wrzasnęła Misa.
- Bo co mi zrobisz? - uśmiechnąłem się wyzywająco.
- Pojedynek? - spytała.
- Okej.
Wstaliśmy i przeszliśmy na środek. Ara rzuciła się na mnie. Nie zdążyłem uskoczyć i poleciałem na ziemię.
- Przestańcie! - krzyknęła mama wchodząc między nas.
- Wygrałam - siostra uśmiechnęła się do mnie tryumfalnie. Skwitowałem to pogardliwym prychnęciem i wyszczerzyłem się drwiąco do bliźniaczki.
- Mama i Sakura nie lubią się... nieważne - mruknął tata.
*Następnego dnia*
Dziś to Sakura przyszła do mnie, a nie ja do niej. Wyszliśmy na zewnątrz i ruszyliśmy w nieznanym na razie kierunku.
<Saku? Jakieś koncepcje? :D>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz