Długo go goniłem. Wszedł na drzewo i myślał że go nie widzę.
- Dj? Gdzie jesteś? - udawałem że go nie widzę. Poszedłem trochę do przodu. On schodził powoli z drzewa a ją szybko złapałem go za futro.
- Ej! - zaśmiał się.
- Dobra, chodźmy. - powiedziałem i ruszyłem w stronę Savy.
- No, no, dogoniłeś go. - zachichotała Sav.
- Wreszcie.
Poszliśmy do jaskini.
- A ja idę jeszcze się pobawić. - krzyknął, wybiegając z jaskini.
- Tylko nie długo!
- Uh... skąd u niego tyle siły? - spytała Sava.
- Sam nie wiem.
Przespaliśmy się. Gdy wstałem, Sav była do mnie przytulona a Dj'a nie było. Nagle Sava wstała.
- Obudziłem cię?
- Nie... - mruknęła ziewając.
- Um... Sav?
- No?
- No bo... ja już od dawna o tym myślałem i... chcesz mieć szczeniaki?
<Sav?>
- Dj? Gdzie jesteś? - udawałem że go nie widzę. Poszedłem trochę do przodu. On schodził powoli z drzewa a ją szybko złapałem go za futro.
- Ej! - zaśmiał się.
- Dobra, chodźmy. - powiedziałem i ruszyłem w stronę Savy.
- No, no, dogoniłeś go. - zachichotała Sav.
- Wreszcie.
Poszliśmy do jaskini.
- A ja idę jeszcze się pobawić. - krzyknął, wybiegając z jaskini.
- Tylko nie długo!
- Uh... skąd u niego tyle siły? - spytała Sava.
- Sam nie wiem.
Przespaliśmy się. Gdy wstałem, Sav była do mnie przytulona a Dj'a nie było. Nagle Sava wstała.
- Obudziłem cię?
- Nie... - mruknęła ziewając.
- Um... Sav?
- No?
- No bo... ja już od dawna o tym myślałem i... chcesz mieć szczeniaki?
<Sav?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz