czwartek, 5 marca 2015

Od Hanto cd Mery

- Mhm. - powiedziałem bez emocji - Wiesz, w sumie to dobrze, że jakoś to uzasadniłaś. Wiesz o czym mówisz. - mruknąłem
- Dokładnie. - uśmiechnęła się krzywo. Podrapała się po karku i westchnęła. Znowu spojrzała na mnie. - Dlaczego się na mnie patrzysz?
- Przeszkadza ci to? - zapytałem z wyrzutem
- Nie, ale... nie wiem. - wzruszyła ramionami - Jakoś tak dziwnie.
- Być może moje piękne oczy mają moc oszałamiania innych? - jeszcze bardziej wytrzeszczyłem oczy
- Och, przestań. Okropne. - na jej twarzy wyrysował się grymas
- Czyli to chyba oczy. - powróciłem do ich normalnej wielkości
- Ej a bolały te wszystkie... nakłucia?
- Mówisz o tym? I tym? I tym? - wskazywałem na kolczyki
- No tak.
- Na początku tak, potem się uodporniłem na taki ból. Chociaż też zależy w jakich miejscach. W niektórych boli bardziej. - powiedziałem. Ona uniosła brwi i zebrało jej się na śmiech. Zasłoniłem jej jednak usta. - Nawet nie myśl sobie, że przykłuwałem sobie moją męskość. Widzę tę sprośność w twoich oczach. Zboczuchu. - warknąłem i odsunąłem łapę
- I tak jej nigdy nie używasz... - wyszczerzyła się wstrętnie
- Nie wchodźmy na ten temat.
- Nie mam zamiaru. - zrobiła minę typu "fuu". Również nie chciałem o tym rozmawiać.
- To ja już będę lecieć. Tylko mnie nie goń. - rzuciłem

<Mery?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz