- Długo podsłuchujesz? - spytał ponownie Felix.
Potaknęłam niechętnie.
- W końcu to moja sprawa, nie? - uśmiechnęłam się lekko. Nagle się zarumieniłam. Byłam zła na samą siebie. Basior musił to zauważyć bo zrobił dziwną minę.
- Felix?...
- Tak?
- Słuchaj... ja chyba... ja cię kocham. I... wiesz, kiedyś miałam chłopaka, ale odbiła mi go wadera podobna do Sakury. A ja widziałam jak Sava cię popchnęła i ty wpadłeś na Sakurę... i... czy zostałbyś moim partnerem? - wykrztusiłam.
Basior wytrzeszyczył oczy...
- Ty mnie?... CO?!
Roześmiałam się po czym podbiegłam do niego i pocałowałam go.
- Masz plankton zamiast mózgu, Glonomódżku. - zachichotałam - Chodź. - pociągnęłam go za łapę i poprowadziłam na Polanę Iris. Westchnęłam upajając się spokojem panującym tutaj.
- Ty mnie na serio... kochasz? - zapytał Felix, który był tak skołowany, że się nie opierał.
- No... - spłonęłam rumieńcem - Zostaniesz moim partnerem?
Potaknęłam niechętnie.
- W końcu to moja sprawa, nie? - uśmiechnęłam się lekko. Nagle się zarumieniłam. Byłam zła na samą siebie. Basior musił to zauważyć bo zrobił dziwną minę.
- Felix?...
- Tak?
- Słuchaj... ja chyba... ja cię kocham. I... wiesz, kiedyś miałam chłopaka, ale odbiła mi go wadera podobna do Sakury. A ja widziałam jak Sava cię popchnęła i ty wpadłeś na Sakurę... i... czy zostałbyś moim partnerem? - wykrztusiłam.
Basior wytrzeszyczył oczy...
- Ty mnie?... CO?!
Roześmiałam się po czym podbiegłam do niego i pocałowałam go.
- Masz plankton zamiast mózgu, Glonomódżku. - zachichotałam - Chodź. - pociągnęłam go za łapę i poprowadziłam na Polanę Iris. Westchnęłam upajając się spokojem panującym tutaj.
- Ty mnie na serio... kochasz? - zapytał Felix, który był tak skołowany, że się nie opierał.
- No... - spłonęłam rumieńcem - Zostaniesz moim partnerem?
<Felix? Jak chcesz na to odpisać? :D >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz