wtorek, 24 lutego 2015

Od Arrowa cd Savy

Poszliśmy nieco szybszym tempem. Po drodze zobaczyliśmy jelenie i ptaki. Rozglądaliśmy się dookoła wypatrując kolegów gepardzika.
- Te maluchy są urocze. - uśmiechnęła się Sava.
- No. Fajnie mieć takie słodziaki... patrzeć jak dorastają... bawią się i uczą.. - westchnąłem.
- Tak. - przytaknęła Sava.
Po około godzinie mały położył się ze zmęczenia.
- Odpocznijmy. - zaproponowała Sava.
- Okej. - powiedział maluch i ziewną.
- To może ja coś upoluję? - spytałem.
- Nie jesteś zmęczony?
- Dam radę. - uśmiechnąłem się.
Poszedłem gdzieś w las. Zauważyłem dwa grube króliki zacząłem je gonić. Nie były za szybkie. Dogoniłem je i szybko zagryzłem. Wróciłem do Savy i młodego. Bawili się. To wyglądało tak słodko.
- Proszę. - położyłem króliki na kamieniu. Zaczęliśmy się zajadać. Były pyszne. Jeszcze trochę odpoczęliśmy. Poszliśmy dalej. W oddali coś zauważyłem.
- Sava?
- Tak?
- Widzisz? - spytałem wskazując na jednego... może dwa cienie.

<Sava?c:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz