- Tak. Powiedziałem nieco ściszonym głosem.
- No to witajcie w watasze! - powiedziała radośnie Sava.
- To idziemy coś zjeść? - spytał DJ.
- Chodźmy. - rzekła Sava i uśmiechnęła się do DJ'a.
Doszliśmy do Lasu Camber. Od razu zauważyliśmy ptaki, jelenie, króliki.
Upolowaliśmy 2 króliki. Ja i DJ jedliśmy je ze smakiem.
- Na serio byliście tacy głodni? - spytała Sava chichocząc.
- Tak... - uśmiechnąłem się.
- Zakochana para! - krzyknął DJ i zaczął się śmiać. Zrobiłem się czerwony.
- DJ, przestań!
- Spokojnie, nic się nie stało. - zaśmiała się Sava. - Wracajmy do watahy. Pewnie jesteście zmęczeni.
- Trochę. - szepnąłem.
Sava odprowadziła nas do jaskini. DJ zasnął już po 2 minutach. Ja nie mogłem. Poszłedłem do Wodospadu. Rozbiłem lód i napiłem się chłodnej, ożeźwiającej wody. Jakoś tak zacząłem śpiewać
- No to witajcie w watasze! - powiedziała radośnie Sava.
- To idziemy coś zjeść? - spytał DJ.
- Chodźmy. - rzekła Sava i uśmiechnęła się do DJ'a.
Doszliśmy do Lasu Camber. Od razu zauważyliśmy ptaki, jelenie, króliki.
Upolowaliśmy 2 króliki. Ja i DJ jedliśmy je ze smakiem.
- Na serio byliście tacy głodni? - spytała Sava chichocząc.
- Tak... - uśmiechnąłem się.
- Zakochana para! - krzyknął DJ i zaczął się śmiać. Zrobiłem się czerwony.
- DJ, przestań!
- Spokojnie, nic się nie stało. - zaśmiała się Sava. - Wracajmy do watahy. Pewnie jesteście zmęczeni.
- Trochę. - szepnąłem.
Sava odprowadziła nas do jaskini. DJ zasnął już po 2 minutach. Ja nie mogłem. Poszłedłem do Wodospadu. Rozbiłem lód i napiłem się chłodnej, ożeźwiającej wody. Jakoś tak zacząłem śpiewać
- Nie wiedziałam że umiesz tak śpiewać. - nagle usłyszałem. Spojrzałem za siebie, i zobaczyłem Savę.
- To ty nie śpisz? - spytałem z lekkim zdziwieniem.
- Nie mogłam... czasami tak mam. - uśmiechnęła się.
- Może gdzieś pójdziemy? - zaproponowałem.
<Sava :3 >
- To ty nie śpisz? - spytałem z lekkim zdziwieniem.
- Nie mogłam... czasami tak mam. - uśmiechnęła się.
- Może gdzieś pójdziemy? - zaproponowałem.
<Sava :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz