sobota, 7 lutego 2015

Od Felixa cd Sakury

Ruszyliśmy w stronę lasu. W sumie, nie wiedziałem po co miałem z nimi iść, ale chciałem sobie z kimś porozmawiać, bo przez ostatnie parę godzin jedyne wyrazy, które powiedziałem, to "Giń.". Powiedziałem to do potworka niewiele większego od mojej łapy, który wyszedł z Morza Potworów. Był taki denerwujący... mógłby uprzykrzyć watasze życie. A ja staram się wywiązywać z mojego stanowiska, czyli przywódcy strażników.
- Co będziemy robić? - spytałem zaciekawiony
- A co byś chciał? - odpowiedziała pytaniem Sava
- Nie wiem. Chyba pokażemy Sakurze jakieś fajne miejsca, tak? - uśmiechnąłem się
- Chyba tak. - odparła
- Masz już znalezioną jakąś jaskinię? - zapytałem różową waderę
- Cóż, raczej nie mam jakiejś jednej jaskini. Raczej fragment takiego kolorowego lasu...
- Wiem o jakim mówisz! - przerwała jej Sava - O Lasie Cohin! - uśmiechnęła się szeroko. - Chodzi o ten magiczny, kolorowy, ten taki...
- Och, tak! Ale nie szłam tędy...
- Musiało ci się wydawać. - spojrzałem na Sakurę ze spokojnym uśmiechem. Zbliżaliśmy się coraz bardziej do celu. Obok nas zaczynały się już niebieskie drzewa.
- Mieszkasz w której części? - spytała Sava, a Sakura nie wiedziała co odpowiedzieć. - Och, no tak. - pacnęła się w pyszczek - Chodzi mi o kolor roślin dookoła. - poprawiła się
- Aha, to w różowej. - uśmiechnęła się.
- Chyba ktoś  tu bardzo lubi ten kolor? - podniosłem kąciki ust

<Sakura? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz