- Nie potrafię śpiewać. - uśmiechnęłam się
- Ale proooszę...
- Dj, ja na prawdę...
- Ale proooszę. - jego oczy były w tym momencie takie ogromne i śliczne, że nie mogłam się im oprzeć.
- Och, no dobrze.
- Yay! - pisknął - Co zaśpiewasz?
- Kołysankę, którą zawsze mi śpiewała mama, gdy bałam się, że w nocy przyjdą duchy.
- To w nocy przychodzą duchy? - spytał z trwogą
- Oczywiście, że nie. A przynajmniej te złe nie przychodzą. Bo są też dobre duchy, które sprawiają, że masz piękne sny. To zaśpiewać ci? Przywołamy dobre duszki, które sprawią, że zaśniesz.
- Wspaniale! - powiedział ochoczo i cicho ziewnął. Ja chrząknęłam i zaczęłam śpiewać starając się to robić dokładnie tak jak mama, czyli gwarą.
(wszystko brzmiało jakoś tak)
Spojrzałam na Dj'a. Spał już spokojnie, głęboko oddychając. Spojrzałam na Arrowa.
- Ładnie. - pochwalił mnie
- E tam, wiem, że nie potrafię śpiewać.
- Nie znasz swoich możliwości. - uśmiechnął się delikatnie. Ziewnęłam przeciągle.
- Dobranoc. - szepnęłam.
- Dobranoc. - pocałował mnie w czoło. Parę minut później zasnęłąm.
<Arrow?>
- Och, no dobrze.
- Yay! - pisknął - Co zaśpiewasz?
- Kołysankę, którą zawsze mi śpiewała mama, gdy bałam się, że w nocy przyjdą duchy.
- To w nocy przychodzą duchy? - spytał z trwogą
- Oczywiście, że nie. A przynajmniej te złe nie przychodzą. Bo są też dobre duchy, które sprawiają, że masz piękne sny. To zaśpiewać ci? Przywołamy dobre duszki, które sprawią, że zaśniesz.
- Wspaniale! - powiedział ochoczo i cicho ziewnął. Ja chrząknęłam i zaczęłam śpiewać starając się to robić dokładnie tak jak mama, czyli gwarą.
(wszystko brzmiało jakoś tak)
- Ładnie. - pochwalił mnie
- E tam, wiem, że nie potrafię śpiewać.
- Nie znasz swoich możliwości. - uśmiechnął się delikatnie. Ziewnęłam przeciągle.
- Dobranoc. - szepnęłam.
- Dobranoc. - pocałował mnie w czoło. Parę minut później zasnęłąm.
<Arrow?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz