czwartek, 12 lutego 2015

Od Arrowa cd Savy

- Nie, nie. Mów dalej. - uśmiechnąłem się lekko.
- A może ty mi opowiesz? - spytała z uśmieszkiem.
- No... ja nie bardzo lubię o tym mówić...
- Och... - szepnęła.
- Ale dla ciebie zrobię wyjątek. - wyszczerzyłem zęby w szeroki uśmiech. - To zaczęło się jak zawsze. Byłem już dosyć duży i w tedy urodził się Dj. Oni nie bardzo radzili sobie z naszym wychowaniem. Psociliśmy i często robiliśmy sobie wędrówki... w końcu dorosłem, a oni jakby nigdy nic odeszli...
- Jak to odeszli?
- No normalnie... gdy się obudziłem ich już nie było... Obwiniałem się za to, bo ostatnio się z nimi pokłóciłem... wziąłem Dj'a i odeszliśmy....

<Sava? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz