- Spoko. - rzekłem obojętnie, lecz lekko zdziwiłem się zachowaniem wadery. Ale każdy czasem ma zły dzień, można zrozumieć.
- Co tu robisz? - zapytała smutno.
- A przechodziłem i pomyślałem że wpadnę. To co? Nie przeszkadzam?
-Ym, nie... chodź - poszła w kierunku swojej jaskini. Kiedy byliśmy przed wejściem wpadłem na pomysł.
- Wiesz... ty nie znasz tych terenów tak dobrze jak ja, więc mógłbym cię oprowadzić. Z tego co wiem nadal się jeszcze gubisz. - uśmiechnąłem się ciepło. Nie umiem być ponury, chyba że chodzi o coś związane z moim tytułem. Nienawidze gdy ktoś zwraca uwagę tylko na tytuł i wygląd...
- Okey, spoko. - po tych słowach zacząłem oprowadzać Larisę po terenach.
- Tu znajduje się las Camber. Piękny las tętniący życiem. Najlepiej się tu poluje. Dobra, chodźmy dalej.
<Larisa [=>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz