-No co? - Edward uśmiechnął się do mnie. Nie mogłam się na niego gniewać. Odwzajemnilam się tylko uśmiechem. Podpłynęłam do brzegu na którym stał basior. Zanurkowalam na dość długo. Po czym wyskoczyłam łapiąc go za szyję i wciagajac do wody. Po czym oboje wypłynęliśmy na powierzchnię.
-To nie fer. - Edward udał obrażonął minę.
-Chyba się nie gniewasz? - Zapytałam. Całkiem zapomniałam, ze jest samcem alfa. Traktowałam go jak normalnego wilka.
-Raczej nie. - Zaśmiał się patrząc mi w oczy.
Przez chwilę nastała cisza. Patrzyliśmy na siebie. Moje serce biło jak oszalałe, w brzuchu czułam dziwny ucisk. Wtedy zrozumiałam, że coś do niego poczułam.
-To nie fer. - Edward udał obrażonął minę.
-Chyba się nie gniewasz? - Zapytałam. Całkiem zapomniałam, ze jest samcem alfa. Traktowałam go jak normalnego wilka.
-Raczej nie. - Zaśmiał się patrząc mi w oczy.
Przez chwilę nastała cisza. Patrzyliśmy na siebie. Moje serce biło jak oszalałe, w brzuchu czułam dziwny ucisk. Wtedy zrozumiałam, że coś do niego poczułam.
<Edward? Przepraszam, że tak długo we mam problemy z Internetem :c>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz