niedziela, 15 lutego 2015

Od Powerlessa cd Annie

Pokiwałem głową w odpowiedzi i uśmiechnąłem się. Szliśmy powoli w głąb jaskini. Okazała się głębsza niż nam się na początku zdawało. Była to sieć tuneli, a z każdej ściany wypływały małe wodospady. Było tam bardzo pięknie. Jednak odkąd tu weszliśmy miałem nieustanne wrażenie, że ktoś nas śledzi. Nagle usłyszałem dźwięk kruszącej się skały. Odwróciłem się w tamtą stronę. Dźwięk dobiegał zza dużego kamienia. Powoli tam podszedłem, jednak niczego tam nie było. Zastanawiałem się jeszcze przez chwilę.
- Coś się stało? - zapytała Annie
Nie odpowiedziałem.
- Idziesz? - zapytała ponownie
Odwróciłem się powoli i podszedłem do wadery. Poszliśmy dalej zwiedzać jaskinię. Co chwila się oglądałem za siebie. Nagle zrobiło się bardzo wąsko. Poszedłem przodem. Wody zaczęło przybywać. W końcu ta zalana jaskinia zmieniła się w rwący strumień. Patrzyłem się przed siebie. Zdawało mi się, że tam się coś ruszało. Nagle straciłem grunt pod łapami. Poczułem że spadam. Okazało się, że tam był dosyć wysoki wodospad. Jak mogłem go nie zauważyć? Rozprostowałem skrzydła i powoli zacząłem się wznosić. Nagle zobaczyłem że Annie również spadała. Zanurkowałem w dół i ją złapałem. Wylądowałem bezpiecznie na skalnej półce.
- Tego się nie spodziewałem. - mruknąłem patrząc na wodospad

<Annie? Wybacz że tak długo :< Miałam drobny problem z netem>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz