czwartek, 2 kwietnia 2015

Od Hanto cd Mery

Dziwnie wyglądało to świecące futro. Mery Kolorowy Świetlik, hyhy... wahałem się czy jej to powiedzieć, jeszcze by się obraziła. A nie chce mi się znowu z nią szarpać.
- Głodny jesteś? - spytała szukając jakiegoś krzaka z owocami
- Jeśli mam jeść jakieś jagódki to nie. - zaśmiałem się nieco złośliwie, a ona westchnęła. Wyczułem w tym westchnięciu nutę goryczy. - Oj no nie bądź taka, nie jestem głodny. - powiedziałem
- Mam nie być jaka? Żyjąca w zgodzie z przyrodą? - rzekła obojętnie
- O raaany, znowu zaczynasz. - przeciągnąłem dramatycznie tą wypowiedź, a ona fuknęła i zatrzepotała ogonem
- Ja jestem dumna z moich poglądów. - schyliła się przy jednym krzaku, zdjęła plecak i zaczęła wrzucać do niego owoce.
- Wspaniale. A ja jestem dumny z moich poglądów. I żyjmy sobie w słodkiej nieświadomości, które poglądy są lepsze.


<Mery?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz