czwartek, 2 kwietnia 2015

Od Savy cd Arrowa

- Braciszku, nigdzie nie pójdziecie. Ślub jest jutro. - zaśmiałam się, a ten pacnął się w twarz
- Chwila, jak to? - powiedział po chwili
- Tak to. - wzruszyłam ramionami
- To... Misa, zdążysz to upolować? - popatrzył na córkę
- Tato, ja bym ni dała rady? - powiedziała zażenowana
- Yh, no tak... a Rachel zdąży uszyć strój? - popatrzył na nas
- Rachel by nie dała rady? - odezwała się Aisha - Aj, Feliś. - poczochrała go. To wyglądało uroczo.
- Idziemy? - spytał Jason
- Idziemy. - skinęła głową Aisha - To do jutra! - uśmiechnęła się.
Pożegnaliśmy się i rozeszliśmy się. Szłam z Arrowem niespiesznie rozmawiając. Ziewnęłam przeciągle.
- Komuś się chce spać? - uśmiechnął się Row
- Taa. Trzeba się wyspać. - uśmiechnęłam się - Jutro będzie wspaniale. - cmoknęłam go w policzek
- Będzie. - przytaknął - Będzie przewspaniale. - złapał mnie za łapę. Chodziliśmy tak trzmając się za łapkę jak zakochane szczeniaki.

<Arrow? C:>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz