poniedziałek, 2 lutego 2015

Od Sakury

Szłam spokojnie przy jakimś ładnym wodospadzie. Patrzyłam się w ziemię i nie myślałam o niczym. Położyłam się i wpatrywałam w swoje własne odbicie.... zaczęłam śpiewać :
Nagle poczułam na sobie czyjeś spojrzenie. Szybko wstałam i obejrzałam się na krzak za mną. Podeszłam aż nagle z niego wyskoczyła wadera. Zdziwiłam się trochę. Patrzyłyśmy na siebie bez słowa. Aż ona się odezwała,
- A... e... kim jesteś?
- Ja... Sakura... Mruknęłam pod nosem.
- Oh... ja jestem Sava.

<Sava? :3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz